sobota, 29 sierpnia 2009

Pudelek

Z łódzkiego Zoo uciekł gepard. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że razem z gepardem uciekł Korzeniowski ((c) M. Matraszek). To jeszcze zapewne nie budzi Państwa zdumienia, dopóki nie uświadomicie sobie faktu, że w jednym momencie uciekły najszybszy i najbardziej wytrzymały ssak na świecie. Dziwne, prawda? A zdziwienie może prowadzić do wielu niebezpiecznych chorób... Taaaaak? To dziwne...
Anyway, jak mawiają Holenderczycy, o ile oczywiście znają suahili. Ową brawurową ucieczkę widzieli i słyszeli wiarygodni świadkowie. Jak powiedział nam jeden z nich, Hieronim Małolepszy, znany w okolicy niemowa, jego przyjaciel, Alojzy Frendzel, cierpiący na całkowity zanik słuchu słyszał wyraźnie, jak tuż po przeskoczeniu ogrodzenia Korzeniowski namówił geparda do zmylenia śladów słowami "Ty, gepard, rozdzielmy się".
Taktyka ta przyniosła skutek, ale zaledwie połowiczny. Geparda ujęto po kilku godzinach, kiedy posilał się resztkami z grilla, urządzonego przez prezydenta Kropiwnickiego, wystarczającymi do wyżywienia średniej wielkości kraju afrykańskiego przez 4 miesiące. Niesprawdzeni pod kątem wiarygodności świadkowie (a dokładnie Rada Nadzorcza TVP) twierdzą uparcie, że Korzeniowskiego widziano w redakcji sportowej Telewizji Polskiej. Jednakże ze względu na fakt, iż informacje z tych źródeł wody niepitnej już wielokrotnie okazywały się żądnymi rozgłosu plotkami, odrzucamy je jako niezorganizowane.
Zatem reasumując powyższe ergo, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie cokolwiek widział cokolwiek wie o miejscu pobytu niejakiego Korzeniowskiego proszony jest o naklejenie plakatu z tą informacją na słupie przy skrzyżowaniu ulic Pozornej i Nieszkodliwej.

Z góry dziękujemy - zrozpaczona nałożnica i jej tchórzofretka.

PS
Wszelkie podobieństwo do osób, zwierząt i rzeczy faktycznie egzystujących na tym pięknym świecie nie ucierpiało podczas kręcenia tego filmu. Honorowych dawców krwi prosimy o nieskładanie kondolencji.

2 komentarze:

  1. cokolwiek bierzesz, musi być mocne. rzuć to w cholerę, bo się wykończysz!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Biorę tylko to, co mi dają, nie żądam niczego więcej, ale też nie mam zamiaru z tego rezygnować, cokolwiek by się działo.

    OdpowiedzUsuń

Parę słów na temat krów: